Les Milles

reż.

Sebastien Grall

1995, 1 godz. 45 min

Less Milles, miasteczko w Prowansji, a w nim stara cegielnia, zamieniona w czerwcu 1940 roku przez władze francuskie w obóz internowanych. Wśród 2000 tysięcy internowanych: Niemcy, Austriacy, Polacy, Czesi i inni, zbiegli uprzednio do Francji w poszukiwaniu schronienia przed faszyzmem. Żydzi, komuniści bądź po prostu antyreżimowi opozycjoniści. Dwaj laureaci Nagrody Nobla, pisarze, malarze, architekci, dyrygenci, intelektualiści znani i nieznani.
Charles Perrochon, komendant obozu, człowiek nieskomplikowany, dążący nade wszystko do skrupulatnego wypełniania powierzonych mu obowiązków, wykonuje polecenia dawno już pozbawionego wszelkich złudzeń Sztabu Generalnego, nie zadając sobie zbędnych pytań i patrząc obojętnym okiem na swoich "podopiecznych". Ale poczucie obowiązku to również, w jego przynajmniej przypadku, poczucie honoru. A to nie pozwala mu postąpić wobec powierzonych jego opiece ludzi niegodnie. Toteż na wieść o tym, że wobec zmienionej sytuacji polityczno-militarnej będzie musiał przekazać swoich internowanych władzom Vichy, a te wydadzą ich Niemcom, w zdyscyplinowanego wojskowego wstępuje duch buntownika. Rekwiruje w Marsylii pociąg, który ściaga do obozu i ekspediuje w nim wszystkich chętnych pod eskortą swoich oficerów do Bayonne. Stąd popłynąć mają należącym do jego kuzyna statkiem do Maroka. Tak to sobie przynajmniej wymarzył…
Ta osnuta na faktach autentycznych opowieść, mimo ponurego przecież tła historycznego, relacjonuje wydarzenia z niemałą dozą ironii i dowcipu.

Legenda
Sekcje pozakonkursowe