Olimpiada ’40

reż.

Andrzej Kotkowski

1980, 1 godz. 36 min

W filmie pojawiają się kadry dokumentalne – migawki z ostatniej, przedwojennej olimpiady w Berlinie w 1936 r. Za cztery lata miały się odbyć następne igrzyska w Tokio. Ale przedtem był rok 1939. Fala faszyzmu zalała całą Europę. W olimpijskim roku 1940 w jednym ze stalagów jeńcy wojenni wpadli na pomysł zorganizowania własnej olimpiady. "Inspiracją było dla mnie autentyczne wydarzenie. We wrześniu 1940 r. prości żołnierze: Polacy, Francuzi, Belgowie, Anglicy, Norwegowie – jeńcy hitlerowskiego stalagu XIII C w Langwasser zorganizowali konspiracyjne igrzyska sportowe. Inicjatorami byli Polacy" – mówił reżyser Andrzej Kotkowski. Przygotowując scenariusz wspólnie z Michałem Komarem, przewertował tomy pamiętników, materiałów źródłowych, zapoznał się z relacjami uczestników tamtych zawodów. Zdjęcia kręcono w zaadaptowanych pomieszczeniach PGR w Proszkowie koło Środy Śląskiej i w autentycznym miejscu pracy jeńców stalagu, kamieniołomach w Strzelinie pod Wrocławiem. Nie chodziło jednak o rekonstruowanie zdarzeń. "Moim zamiarem było zrobić film o sprawach szerszych – podkreślał reżyser – godności ludzkiej, zdolnej manifestować się nawet w najtrudniejszych warunkach". Pomysł zorganizowania zawodów jest ryzykowny, wbrew regulaminowi. Entuzjaści olimpiady obmyślają sposoby zmodyfikowania konkurencji sportowych tak, aby mogły odbyć się w konspiracyjnych warunkach obozowych. Przygotowują emblematy olimpijskie, pamiątkowe proporczyki, jeden z jeńców na harmonijce ustnej gra hymny narodowe na cześć zwycięzców. Wciąż przybywa kibiców i zawodników. Wyniszczeni morderczą pracą w kamieniołomach jeńcy rozgrywają zawody pod okiem oprawców. Sponiewierani, zniewoleni ludzie odnoszą duchowe zwycięstwo nad prześladowcami. Idea olimpijska triumfuje. Do stalagu przybywa zagorzały hitlerowiec Otto Schultz, by wprowadzić żelazną dyscyplinę i zwiększyć wydajność pracy w kamieniołomach. Wśród jeńców rozpoznaje Piotra, z którym zetknął się na berlińskiej olimpiadzie w 1936 roku; przegrał z nim wtedy w eliminacjach. Za wspólne treningi proponuje lepsze traktowanie. Piotr odrzuca ofertę, natomiast organizuje jenieckie igrzyska olimpijskie. Mimo zakazu Schultza zawody stopniowo odbywają się. Ostatnią konkurencją jest skakanie żabką, stosowane przez Niemców jako dotkliwa kara. Piotr skazany zostaje na obóz karny.

Legenda
Sekcje pozakonkursowe