Zielone – minione…
Gerard Zalewski
1976, 1 godz. 8 minLew Tołstoj, którego duch unosi się nad tym filmem i chyba serdecznie mu sprzyja, posiadał niezwykłą umiejętność obserwacji powolnego upadku człowieka bez szukania poręki w sentymentaliźmie lub natrętnym moralizatorstwie. Twórcy scenariusza – poeta Andrzej Mandalian i reżyser Gerard Zalewski, przenieśli akcję utworu do Polski lat poprzedzających powstanie styczniowe. Ten dosyć szczęśliwy, jak się wydaje, zabieg przydał opowieści o grze, zdaniu się na los, o piekle utraty nadziei jeszcze jeden, nowy ton, który odzywa się delikatnym echem od początku do końca filmu. To ton ropaczy biorącej się ze świadomości braku perspektyw, świadomości niewoli. Gerarg Zalewski, którego poprzedni film "Dom moich synów" zyskał w ubiegłym roku zasłużone laury i pochwały, opowiada całą tę historię w rytmie powolnym, z precyzją, która w pełni określa pasję bohatera i jego nieuchronnie tragiczny koniec.
scenariusz: Andrzej Mandalian, Gerard Zalewski(na motywach opowiadania Lwa Tołstoja "Zapiski markiera")
zdjęcia: Jacek Mierosławski
muzyka: Adam Walaciński
scenografia: Bolesław Kamykowski
obsada: Jan Frycz, Bożena Adamek, Halina Chrobak, Aleksandra Karzyńska, Aleksandra Koncewicz, Halina Rowicka, Ewa Szykulska, Henryk Bista, Jerzy Bończak, Władysław Dewoyno, Józef Fryźlewicz, Władysław Hańcza, Jerzy Kamas
kierownik produkcji: Jerzy Nitecki
produkcja: PRF "Zespoły Filmowe" – Zespół "Pryzmat"