Kryształ za męskość
Tak przynajmniej uważa zespół redakcyjny magazynu „Elle”, który wyłonił kilka kandydatek spełniających, jego zdaniem, te warunki. Kobieta filmu, która okaże się najbardziej wyjątkowa – otrzyma od „Elle” Kryształową Gwiazdę.
Pismo już od 10 lat patronuje festiwalowi w Gdyni. Do tej pory magazyn wyszukiwał i wspierał debiutantów, dla których gdyńska impreza często stawała się przepustką do sławy. Wyłonieni przez „Elle” debiutanci byli potem opisywani i mieli swoją sesję zdjęciową w magazynie.
W tym roku patronat ma wyglądać nieco inaczej. Po raz pierwszy redakcja wręczy swoją nagrodę na festiwalu w Gdyni. Będzie nią statuetka wykonana z kryształków Svarowskiego, którą otrzyma najbardziej niezwykła – zdaniem magazynu – kobieta filmu.
– Magazyn „Elle” promuje i wspiera kobiety, które mają siłę coś zmieniać, coś robić w pojedynkę, czyli kobiety silne, ale też często niedostrzeżone w swojej sile i talencie. Tę nagrodę chcemy przyznać pani, która świetnie radzi sobie w trudnym środowisku filmowym, czyli środowisku facetów, w którym trzeba wykazywać się męską siłą przebicia i odpornością fizyczną. Kobiecie, której, mimo wrodzonej wrażliwości, udaje się realizować swoją wizję artystyczną i pokazać światu swój talent – tłumaczy Anna Luboń, dziennikarka magazynu „Elle”.
Do miana takiej kobiety magazyn nominował dziesięć pań. Wśród kandydatek są trzy reżyserki: Anna Kazejak („Skrzydlate świnie”), Ewa Stankiewicz („Nie opuszczaj mnie”) oraz Agnieszka Łukasiak („Dwa ognie”), trzy kostiumografki: Katarzyna Lewińska („Mistyfikacja”), Ewa Machulska („Kołysanka”), Agnieszka Werner („Trzy minuty. 21.37”), a także jedna kobieta zajmująca się scenografią (Joanna Białousz „Różyczka”). Do nagrody pretendują także trzy aktorki – Sonia Bohosiewicz („Trzy minuty. 21:37”), Magdalena Boczarska („Różyczka” i Hanna Konarowska („Milion z hakiem”)
Skąd pomysł na taki rodzaj patronatu?
– W tym roku kobieta po raz pierwszy dostała Oskara za reżyserię. I właśnie dlatego postanowiliśmy pokazać, że kobieta nie musi stać się facetem, żeby zrobić lub współtworzyć film, który nie będzie skazany na „szufladę” lub tzw. kino kobiece – uzasadnia Anna Luboń.
Zdobywczyni Kryształowej Gwiazdy „Elle” może również liczyć na wywiad i sesję zdjęciową w magazynie.